Książki w szkole
Współcześnie w ministerstwie edukacji powstaje wielki szum na temat lektur szkolnych. Należy potwierdzać, że w każdej jednostce uczniowie są zobowiązani do odczytywania lektur. Publikacje szkolne są zmartwieniem dużej grupy uczniów. Nikomu nie chce się ich czytać. Najgorsze dla nich są te historyczne. Uczniowie nie ubóstwiają jak się ich do czegoś namawia. Pedagodzy języka polskiego nagabują do czytania publikacji. Mało kto się do tego użytkuje. Na stronach są streszczenia lektur, które prędko się czyta. Nikomu się nawet nie przyśni odczytywać trylogii Sienkiewicza. To jakiś nonsens. W nowoczesnym świecie panuje Internet. Uczniowie całkiem nie zaglądają do lektur. Do egzaminów oraz testów przygotowują się z Internetu. Rodziciele nabywają książki i wydają finanse na marne. Według młodzieży wszystko co istotne mieści się w Internecie. Lektury to nocna zjawa krajowego szkolnictwa. Z roku na rok zmieniają się przepisy i wyrzucane są z kanonu niektóre istotne książki. Resort pomniejsza listę lektur. Likwidowane są te lektury, które powinny być przeczytane, aby zrozumieć epokę literacką. Uczniowie wolą czytać lektury fantastyczne aniżeli lektury, które są z góry narzucone.
Źródło: https://sushi-w-krakowie.pl/